Stało się to o czym ekipa Förch Racing by Lukas Motorsport marzyła od lat. Dzięki, poprzednim występom i zajmowanym miejscom w ścisłej czołówce, bielska ekipa sięgnęła po upragnioną wygraną w swojej klasie w 24h wyścigu w Dubaju. W skład zwycięskiego teamu weszli: Robert Lukas, Stefan Biliński, Christofer Ramirez i Andrzej Lewandowski oraz Porsche 997 GT3 Cup, które podołało trudom takiego wyczerpującego wyścigu bezawaryjnie.
Jak do tego doszło? Oto krótka relacja z tego wyścigu:
Piątek:
- 14.00: start, jako pierwszy kierowca za kierownicą Porsche zasiadł R. Lukas. Dzięki swojej jeździe wyszedł na 1 miejsce w swojej klasie oraz przez kilka okrążeń prowadził w klasyfikacji generalnej;
- Ok. 16.00: Lukasa zastąpił S. Biliński, II V-ce M. Polski w Porsche GT3 Cup Challenge Central Europe. Polak utrzymał 2 miejsce w swojej klasie;
- Ok. 17.30: Stery przejmuje Mistrz Polski Porsche GT3 CCCE – Christofer Ramirez. 2 miejsce wciąż dla zespołu z Bielska;
- Ok. 19.30: Ramireza zastępuje A. Lewandowski.
Mniej więcej w połowie dystansu, niezawodny Lukas, przejął 1 miejsce w swojej klasie, które jego zmiennicy zachowali i tym samym dowieźli do końca wyścigu. A w „generalce” zajmując 15 pozycję.
Co na temat swojego występu powiedzieli kierowcy Förch Racing by Lukas Motorsport?
Oddajmy głos liderowi zespołu:
„W tym roku zaprocentowało doświadczenie, które latami zdobywaliśmy w tego typu wyścigach. Start w tak długich zawodach tak profesjonalnie przygotowanym samochodem nie jest prostą sprawą. To wymaga wielomiesięcznych przygotowań i ogromnego poświęcenia każdego członka ekipy. W przeszłości stawaliśmy już na podium w Dubaju, ale z pewnością tegoroczny rezultat jest czymś wyjątkowym.”
S. Biliński i C. Ramirez podkreślili niezwykłą pracę mechaników:
„Przygotowanie mechaniczne naszego samochodu było na najwyższym poziomie. Nasza obsługa techniczna wykonała wspaniałą pracę. Ci chłopcy to po prostu mistrzowie świata.” I „wielkie słowa uznania należą się naszym mechanikom, którzy przez całą dobę nawet nie zmrużyli oka.”
Natomiast A. Lewandowski, powiedział, że według niego kluczem do sukcesu w tym wyścigu była „równa, pewna i oczywiście bardzo szybka jazda każdego z kierowców” bez niepotrzebnych szaleństw.
Łącznie w tym wyścigu odbyło się 10 neutralizacji (tzw. Code 60), a prowadzenie w generalce zmieniało się blisko 30 razy.
Jak obstawiacie zakłady w przyszłym roku? Powtórka z tegorocznego sukcesu, a może ktoś innym tym razem będzie czarnym koniem zawodów?